Każde nowe miejsce jest w swym wydaniu wyjątkowe , wystarczy dobrze się rozejrzeć , a na pewno znajdzie się coś , co zatrzyma nas na dłuższą chwilę - jakiś detal wart poznania . Podczas mojego pobytu w Cannes udało mi się wypatrzeć kilka takich " perełek " które zwróciły na siebie moją uwagę.
Podczas moich spacerów wąskimi uliczkami w Cannes moją uwagę zwróciło kilka sklepów , w tym te ze słodyczami ( o innych jeszcze kiedyś napiszę ). te były inne od tych które znałam dotąd , były takie ..." bajkowe " , dwaj Piraci strzegli wejścia do skarbu - jak by ktoś pytał , to skarbem tych Piratów były w beczkach słodycze .Pirackie czarne flagi królowały na drewnianych ścianach , armatka srogo patrzyła na każdego , kto ośmielił się wejść do sklepu skuszony słodkościami , Palmy zapewne niejedno widziały ...
Słodki świat " pirackich " słodyczy .Zwykły sklep z cukierkami , a jednak taki inny .
Pewnego dnia w sąsiedztwie otwarto drugi sklep , z równie fantazyjnym wystrojem , który zwrócił na siebie moją uwagę .Tym razem , to Amerykańscy muzycy tańcząc zachęcali do kupna słodyczy , w środku metalowe beczki ze słodkościami , amerykański samochód ... I Tak Piraci kontra Amerykanie stanęli do walki o klienta , a walkę toczyli na przeciwko siebie ... Albo z tanecznym krokiem kupimy cukierki , albo " wykradniemy " je Piratom - swoją drogą , Piraci nad Morzem pasowali bardziej niż roztańczeni Panowie ... a ceny w obu sklepach były jednakowe .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz