Dzień pożegnania Królowej miał kilka etapów, dzisiaj do Opactwa Westminster w Londynie pojawiło się ponad 2 tys. osób, w tym około 500 gości zagranicznych reprezentujących 145 państw, w tym 19 monarchów, 48 prezydentów i 22 premierów.
Kondukt żałobny był wyjątkowy, dudziarze, przedstawiciele sił zbrojnych Australii, oddział Królewskiej Kanadyjskiej Policji Konnej i inni. Trumna była przewożona na 2,5-tonowej, czterokołowej lawecie działa z 1896 r., którą ciągnęło 98 marynarzy Royal Navy, a kolejnych 40 szło za nią, aby ją hamować. Trumna była przykryta królewskim sztandarem, a na niej leżała imperialna korona, berło i jabłko królewskie.
Tym razem na czele konduktu szedł konny oddział londyńskiej policji metropolitalnej, następnie oddział Królewskiej Kanadyjskiej Policji Konnej, Gurkhowie, przedstawiciele sił zbrojnych Australii, Nowej Zelandii i Kanady, a także oddziały brytyjskich sił zbrojnych, zarówno regularnych oddziałów armii, marynarki i sił powietrznych, jak i oddziały reprezentacyjne.
Bezpośrednio za lawetą z trumną szło dziesięcioro członków rodziny królewskiej, w takiej samej kolejności jak do opactwa Westminster: czworo dzieci Elżbiety II — król Karol III, księżniczka Anna, książę Andrzej i książę Edward, następnie dwaj synowie Karola III — książę William i książę Harry, syn księżniczki Anny Peter Phillips, jej mąż wiceadmirał Timothy Laurence, książę Gloucesteru Ryszard i syn młodszej siostry Elżbiety II, nieżyjącej już księżniczki Małgorzaty — David Armstrong-Jones.
Za nimi trzema samochodami jechali kolejno: królowa-małżonka Kamila i żona księcia Williama Kate; żona księcia Harry'ego Meghan i żona księcia Edwarda Zofia oraz córki księcia Andrzeja, Beatrycze i Eugenia z mężami. Kondukt zamykali przedstawiciele różnych służb, takich jak straż pożarna, pogotowie ratunkowe, straż przybrzeżna czy więziennictwo.*
* Cytat ze strony: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/biden-macron-duda-najwazniejsi-na-pogrzebie-krolowej-elzbiety-ii-zdjecia/xvx9sv2,79cfc278
Po nabożeństwie kondukt pogrzebowy skierował się w stronę zamku Windsor, tam odbyło się drugie nabożeństwo, a potem nastąpiła część prywatna - rodzinna, ale o tym w kolejnym wpisie.
Zdjęcia własne z pobytu w Anglii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz