sobota, 21 maja 2011

Marzenia żyją swoim życiem.

Wieczorem słońce umiera,
by noc światem zawładnęła.
Na krótką chwilę otulona
 w czarną zasłonę za oknem stanęła.

Ciekawa mych myśli,
mych marzeń,
czeka  zdradliwie,
 aż je wyjawię.

By wykraść me słabości
i w noc ciemną rzucić,
 by nie mogły mnie znaleźć,
 by nie mogły do mnie powrócić.

Jak ostrym nożem przez ramię ...
ranę noc zadaje,
Nie - ja nie skłamię,
tej tajemnicy nie wyjawię.

Noc wściekła piorunami ciska,
nie bacząc że ranek się zbliża.
Przegrała - odchodzi ...
Na nowo słońce się rodzi.


Marzenia żyją swoim życiem.

Ewa Mgiełka.

2 komentarze:

  1. Jak byłam mała
    to myślałam,że Słońce po prostu spać idzie
    tak jak ja

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieciństwo - piękne chwile, ile się wtedy rozrabiało. :D

    OdpowiedzUsuń